Szli przez królestwo Hadesu. Eurydyka podążała za nim. Pragnął uwierzyć w zmartwychwstanie. Nie potrafił. I stało się, jak przeczuł. Kiedy odwrócił głowę, Za nim na ścieżce nie było nikogo. Poetyckie zanurzenie Miłosza w świecie zmarłych. Gdy Carol odeszła na zawsze.
![]() |
John Roddam Spencer Stanhope, Orfeusz i Eurydyka na brzegu Styksu (1878) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz