wtorek, 27 października 2015

Tkanina

Na znajdującym się w zbiorach Museo Correr w Wenecji obrazie Carpaccia Dwie weneckie damy (ok.1490) widzimy siedzące na tarasie kobiety przyodziane w szykowne suknie i naszyjniki z pereł. Ich pozy i gesty zdają się zachęcać do zbliżenia się obecne na płótnie ptaki i psy. Czy są to kurtyzany, jak niegdyś powszechnie sądzono?  W 1514 roku wenecki senat postanowił opodatkować damy tej kondycji. Przeprowadzono spis. Okazało się, że jest ich blisko jedenaście tysięcy.

                                                         



XVI - wieczna Wenecja słynęła z bujnego i wykwintnego życia mieszkańców oraz karnawalizacji rzeczywistości. Rozmiłowane w przepychu i misternej biżuterii Wenecjanki przyozdabiały się w  ulubione perły, złoto, koronki i drogocenne kamienie. Powszechne było wielkie upodobanie w bogactwie, wielkości i różnorodności tkanin. Podczas świąt i uroczystości wybijano nimi kościoły, pałace, fasady domów, a nawet place. Królowały w te dni aksamit, złotogłów, olśniewające dywany oraz kobierce. Płynące w procesji na Canal Grande gondole przystrajano purpurowym jedwabiem.
Czy żyjący  obecnie człowiek nie potrafi tego wszystkiego ogarnąć wyobraźnią? Czy rzeczywiście, jak w "Obrazach Włoch" pisze Paweł Muratow: Utraciliśmy już zdolność pojmowania piękna barwnych, drogocennych tkanin okrywających ogromne powierzchnie lub spływających niby kaskady z wysokich stropów. Życie współczesne nie gotuje już naszym oczom takich świąt, już nie wiemy, co to jest naprawdę tkanina, widujemy ją bowiem tylko w niewielkich kawałkach. Toteż jedynie w przybliżeniu możemy sobie zdać sprawę ze wspaniałości świątecznych dekoracji w Wenecji, podobnie jak człowiek, który widział jedynie strumienie i niewielkie rzeczki, tylko w przybliżeniu potrafi sobie wyobrazić morze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz