Wcielony do Wehrmachtu. Pod Stalingradem dostał się do niewoli. Przeżył w niej siedem lat. Byłem i jestem zdania, że martyrologia jest czymś destruktywnym,że chorobliwe zajmowanie się rozpamiętywaniem własnego losu nie ma sensu i nie prowadzi do niczego. Zacząłem się więc zajmować innymi ludźmi, innymi kulturami, innymi językami. Tłumaczyłem poetów: Miłosza, Herberta, Różewicza, Szymborską i to w jakiejś mierze dało mojemu życiu sens. - mówił w Płocku Karl Dedecius. Zmarł przed dwoma dniami.
![]() |
Karl Dedecius |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz