wtorek, 15 grudnia 2015

Har Kidumim. Góra Strącenia.

Wtorek, 15 grudnia 2015 roku



Har Kidumim. Góra Strącenia. Ewangelista Łukasz przekazał: Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się. Erudycja, przeżycia i wyobraźnia Renana dyktowały mu słowa: Naszych wątpliwości i wahań nie znał on zupełnie. Na szczycie góry Nazaret, gdzie człowiek współczesny nie może się oprzeć spokojnym dumaniom o swym losie zawodnym, spoczywał on z pewnością kilkadziesiąt razy wolny od wszelkich zwątpień. Źródłem naszego smutku jest egoizm, który każe nam dociekać z goryczą, jaką korzyść odniesiemy z cnót naszych poza grobem; Jezus tego nie znał, on był oddany tylko swemu dziełu, swemu ludowi, ludzkości. Owe góry, to morze niebieskie, te przeczyste błękity, to płaskowzgórze gubiące się za widnokręgiem, wszystko to nie było dla niego wizyą duszy, nękanej przez melancholię a pytającej natury o swoje przeznaczenie, ale określonym symbolem, ale przejrzystym cieniem świata niewidzialnego, nowego nieba.

Góra Strącenia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz