Pejzaż utkany frazami Białoszewskiego. Migoczące pszeniczne
złoto, fiolet wzgórz, blask kukurydzy, żółcieli i słoneczników. Powietrze o
barwie miodu. Dziwaczne twarze świątków w kapliczce. Wijąca się rzeka. Droga.
Wierzby z popękanymi pniami. Pociemniałe modrzewie. Kościół w Binarowej. W 1889
docierają w ten galicyjski zakątek Wyspiański i Mehoffer. Mają po dwadzieścia
lat. Uczestniczą w edukacyjnej wycieczce prowadzonej przez pasjonata sztuki
Władysława Łuszczkiewicza. Szkicują sylwetkę świątyni i jej bogate wnętrze. Przenikające
się i oświetlające wzajemnie obrazy i słowa. Wypełniająca przestrzeń wiersza „pajęczyna
kolorów”, namalowane sceny, rzeźbione postacie, śpiew i muzyka. Drewniana tęcza.
Bogurodzica w naszyjniku z korali. Jej Syn – Gospodzin wjeżdżający do
Jerozolimy. Tłumna procesja Wielkiego Piątku. Podtrzymujący ołtarz Adam i Ewa z
pogrubiałymi od wysiłku łokciami. Anielska pieśń pokrzepienia i nadziei nucona
trzem Maryjom u Grobu. W nawie tajemnica
zbawienia i potępienia. Rozbrzmiewający nieustannie dźwięk cytr i wiolonczel. Archanioł
Michał z mieczem i wagą wzlatujący ponad chór. Strzegący z wysoka wraz ze swoim zastępem całego przybytku.
Wnętrze kościoła Michała Archanioła w Binarowej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz